Jeśli
byłeś już kiedyś w Krakowie, ale tylko w okolicach rynku, to
zastanów się czy przy następnej wizycie nie pójść o krok dalej.
Warto odwiedzić miejsce ciut bardziej sielankowe i spędzić czas
nieco spokojniej zahaczając o kawałek terenów naturalnych, do
których nie każdy dociera, a niewątpliwie posiadają swój urok.
Miejsce o którym tutaj piszę to Kopiec Krakusa (potocznie zwanym Kopcem Kraka). Jest to spora przestrzeń, która nie jest zbyt zaludniona, a do tego jest całkiem blisko od centrum i spokojnie można dojechać tam jednym tramwajem co nie zajmuje wiele czasu.
Jeśli
wybierzesz się tam w ciepły dzień, warto zaopatrzyć się w kocyk,
koszyk piknikowy, a w zależności od upodobań można zabrać ze
sobą książkę(nawet w samotności przyjemnie jest poczytać w
takim miejscu), bądź jeśli masz kompana i lubicie aktywnie spędzać
czas, dobrze sprawdzi się tu frisbee. W taki sposób można
spokojnie spędzić większą część dnia.
By
móc w pełni się zrelaksować i nie myśleć o pospiesznym powrocie
do swojego miejsca zamieszkania, warto pomyśleć o jakim miłym
miejscu do przenocowania. Najlepiej aby znajdowało się niedaleko
naszego miejsca wypoczynku, w stronę centrum. Można zajrzeć
na kraków noclegi.
Wracając
do kopca Kraka warto wybrać się tam również w porze jesiennej.
Wyprawa może przybrać wtedy formę spaceru, zdecydowanie polecam. W
drodze na „szczyt” znajduje się kręta dróżka otoczona
drzewami, przez co o tej porze roku za sprawą pięknych liści jest
tam uroczo i kolorowo.
Na
koniec jeszcze krótka instrukcja, jak dotrzeć tam z centrum.
Jeśli
wyruszamy z okolic dworca, wsiadamy w tramwaj nr 3, który jedzie
przez pocztę główną , a dalej ulicę starowiślną, która
znajduje się blisko rynku i jedziemy prosto do celu wysiadając na
przystanku Powstańców Wielkopolskich. Jeśli jednak jedziemy z
okolic wawelu, możemy wsiąść do tramwaju nr 6 i dojedziemy do
tego samego przystanku.
Następnie
kierujemy się w stronę wiaduktu i mijając malowidła w tematyce
bitwy pod grunwaldem (przynajmniej takowe były, gdy byłam tam po
raz ostatni :)) wchodzimy w krótki tunel. Za nim skręcamy w prawo w
ul. robotniczą i potem idziemy cały czas prosto. Po drodze warto
spoglądać w prawą stronę, gdyż po drodze w jednej ze ścian
budynku spotkamy mikroskopijne drzwi – może mieszka za nimi hobbit
?
Idąc
dalej natrafiamy na wąskie schodki, u ich szczytu już będziemy
widzieć przed sobą kopiec, kierujemy się więc w tamtym kierunku i
już jesteśmy na miejscu. Z góry rozpościera się piękna panorama
na sporą część Krakowa.

Takie
niepozorne miejsca, mają swój urok i zapamiętuje się na dłużej.
Zdecydowanie polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz